Ćwiczenia są niezbędne, żeby szybko schudnąć. Ćwicz około 30 minut dziennie, to optymalny czas na początek, potem stopniowo zwiększaj czas ćwiczeń np. po 10 minut, co tydzień, aż dojdziesz do 60 lub 90 minut dziennie. Ćwicząc regularnie na pewno szybko schudniesz. Czy da się schudnąć 7 kg w tydzień? Jak wynika z badań, osoba która chce schudnąć w zdrowy sposób, powinna tracić około 0,5-1 % masy ciała tygodniowo. Dla przykładu — osoba, która waży 100 kg, powinna chudnąć od 0 do 0,5 do 1 kg na tydzień. Jak schudnąć 15 kg w tydzień? Czy da się schudnąć 10 kg w 3 miesiące? Zalecane tempo odchudzania to ok 0,5 kg/ tydzień. Większa utrata masy ciała wiąże się z ryzykiem wystąpienia efektu jo-jo, a więc powrócenia do wyjściowej masy ciała. Czy da się schudnąć 10 kg w 2 miesiące? To sytuacja, w której dostarczasz do organizmu mniej kalorii, niż potrzebujesz. Zanim zaczniesz się odchudzać, oblicz swoje dobowe zapotrzebowanie kaloryczne i odejmij od niego 500 kcal. Dzięki temu będziesz wiedziała ile jeść, by schudnąć. Zdrowe tempo odchudzania to około 0,5 -1 kg na tydzień. Wykorzystaj gęstość energetyczną Czy można schudnąć 7 kg w tydzień? Wystarczy przez 7 dni przestrzegać zasad tej diety odchudzającej, a kilogramy same znikną. Utrata wagi 7 kg w 3 tygodnie jest szkodliwa dla zdrowia i mało realna. Optymalna i prawidłowa utrata wagi, to 0,5 – 1 kg na tydzień. W 3 tygodnie możesz schudnąć od 1,5 do 3 kg. Jabłka niezależnie od odmiany są niskokaloryczne, a jedno średnie jabłko zawiera ok. 90 kalorii. Dlatego też nikogo nie powinno dziwić, że jabłka są zalecane w czasie odchudzania. Jak szybko schudnąć 3 kg w tydzień? Dieta 3 kg w tydzień – dieta niskokaloryczna Jak już wspominaliśmy, najlepsza będzie dieta niskokaloryczna. Jak szybko schudnąć 5 kg, 10 kg, 15kg Ogólnie przyjmuje się, że utrata 1 kg masy ciała wymaga deficytu kalorycznego około 7700 kcal. Aby schudnąć 5 kg, 10 kg lub 15 kg , należy stworzyć deficyt kaloryczny , czyli spożywać mniej kalorii niż organizm zużywa w ciągu dnia. OfuMQ. Dostaję dziesiątki wiadomości na moim Instagramie o tym, jak schudłam 15 kg i jak w ogóle można schudnąć 15 kilogramów w niecałe 3 miesiące. Zaczęłam moją dietę dokładnie 3 grudnia, czyli jestem na niej dokładnie 3 miesiące. Podobno po zdjęciach widać to bardzo. (Ja najwięcej widzę po stanikach :D) Ci co mnie znają na żywo, nie mogą uwierzyć :D Dla jednych to moje odchudzanie jest jedną wielką zagadką i nawet dostaję wiadomości mówiące o tym, że 15 kilogramów w 3 miesiące to za dużo! Że tak nie wolno. Że efekt jojo. Że to zbyt szybko i niezdrowo. I ja tutaj w tym momencie wkraczam od razu z szybkim tłumaczeniem: wg mojego lekarza, pod którego jestem ścisłą kontrolą, 15 kg w 3 miesiące to bezpieczna utrata wagi. Po pierwsze od listopada mam zdiagnozowaną insulinooporność! Po drugie – nie tylko dzięki diecie udaje mi się tyle chudnąć. A ten proces cały czas trwa! Od grudnia mam włączone również leki, które pomagają mi w utracie wagi przy moim schorzeniu. Część z Was pewnie zmartwię – w dzisiejszym poście nie dam Wam recepty, jak schudnąć 10 kg, 15 kg czy 25 kg. Jeszcze nie teraz. A ja zamierzam schudnąć jeszcze 10 kilogramów, czyli łącznie ok 25 kg, żeby było jasne :-) Sporo, co nie? :D W dzisiejszym poście zapowiem Wam na razie, że po pierwsze – schudnięcie tylu kilogramów w zdrowy sposób jest możliwe. Po drugie – jeśli szykujecie się również do walki ze swoimi kilogramami dzisiejszy post jest zapowiedzią tego, że w najbliższych 3 miesiącach będę Wam po kolei relacjonowała, jak to robiłam, co jadłam, jakie leki przyjmowałam, jakie badania robiłam, pod kontrolą jakich osób byłam, i w czym tkwi ten sukces. Bo dla mnie niewątpliwie jest to MÓJ OGROMNY SUKCES! Przyznam Wam, że jestem z siebie dumna. I Wy, jeśli dojdziecie do punktu w którym jestem ja, również będziecie z siebie dumne. Zaufajcie mi :-) Ta radość i ta duma z samej siebie, z siły woli, jest tak wielka, że rozpiera człowieka od środka i sprawia, że chce się sięgać po więcej! Bo to uświadamia mnie w tym, że BARDZO WIELE blokad mamy w naszych głowach i jak tylko sobie poradzimy z naszymi hamulcami, to rozhulamy taki bolid wyścigowy, że będziecie nie do zatrzymania, dziewczyny! :-) Serio! Dlaczego jeszcze nie chcę zdradzić wszystkich szczegółów mojej diety? Takie pytanie zadała mi Ania na Instagramie. Nie dlatego, że robię z tego jakiś sekret. Po prostu chcę być z Wami fair i dopiero jak ten proces się zakończy, czyli dojdę do wagi, którą zaplanowałam razem z moim lekarzem i panią dietetyk wg parametrów, które są dla mnie odpowiednie, będę w mocy powiedzieć Wam wszystko rzetelnie i dokładnie. Będzie to zapewne długi cykl postów, w których odczaruję to moje odchudzanie. Tego typu posty są wyjątkowo czasochłonne i będą wymagały ode mnie zapewne zarwanych nocy, dlatego potrzebuję na nie czasu, niestety. Przy trójce dzieci bardzo o ten czas trudno :( Wiem, że część z Was chciałaby wszystko już wiedzieć. Spokojnie. Już niebawem! Z góry dziękuję za cierpliwość, ale to wszystko w dobrej wierze. Abyście dostały jak najlepsze informacje. Konfrontuję też moją wiedzę z publikacjami książkowymi i chcę się do tego cyklu bardzo dobrze przygotować. Przy okazji gorąco Was zachęcam do śledzenia mnie na moim Instagramie, a jeśli nie macie konta, to myślę, że warto będzie je założyć, bo to głównie na Instagramie będę relacjonowała, co gotuję, jak gotuję, co przyjmuję i jak to odchudzanie wygląda od środka. TUTAJ znajdziecie mnie na IG (czyli instagramie). Oglądajcie mnie też na Instagram Stories – wystarczy kliknąć w to kolorowe kółeczko z moim zdjęciem i tam będą filmiki z mojego dnia i odchudzania. Na ten moment byłam bardzo oszczędna w opowiadaniu o odchudzaniu, bo nie do końca wierzyłam, że ten mój wynik jest autentyczny, ale cholera jasna – on jest AUTENTYCZNY! To się dzieje naprawdę! Waga spada jak szalona a ja jestem nabuzowana pozytywną energią, którą i Was zarażę w odpowiednim czasie :-) Coś Wam teraz powiem. I chciałabym, żebyście dobrze to zapamiętały, bo i Wy ten moment zapamiętacie, kiedy będziecie w punkcie, w którym jestem ja :-) Jeszcze 3 grudnia, w dzień kiedy zaczynałam dietę, nie sądziłam, że to jest możliwe. Utrata tylko 5 kilogramów była dla mnie jakimś Mont Everestem nie do zdobycia i kiedy mój lekarz mi mówił, że spokojnie ogarniemy 15 kilogramów i więcej, traktowałam to jako jego dobre życzenie, ale raczej niemożliwe w moim wypadku. Bo ja pomału zaczynałam się przyzwyczajać do tego, że już raczej nigdy nie będę tą Magdą, która była w miarę szczupła. Właściwie to zaczynałam godzić się z tym, że rozmiar 44 i 46 zostanie ze mną już na zawsze. Ale nie! Pieprzyć konwenanse! Pieprzyć to pesymistyczne myślenie, że już na zawsze musimy mieć nadprogramowe kilogramy! Jasne, my możemy mieć te kilogramy! Jeśli się z nimi dobrze czujemy i akceptujemy nasze ciało, to jest okay! Ale ja nie czułam się z moją wagą okay, dlatego zaczęłam walkę, którą … wygrywam! Na razie jest niewątpliwie 1:0 dla mnie. Jednak ja planuję wygrać 3:0 i to z przytupem! ;-) Co więcej – ja do połowy kwietnia (edit: lutego, of course! – literówka) nie ćwiczyłam nic a nic. Dopiero od dwóch tygodni włączyłam orbitrek i hulahop, a poprzednie kilogramy leciały w dół na samej tylko diecie. Dziewczyny, głęboko wierzę, że nasze powodzenie zależy od trzech rzeczy: – siły woli i tego momentu, w którym nagle mówimy sobie: DOŚĆ! – odpowiedniego lekarza, dietetyka czy specjalisty, który nami pokieruje, bo czasami bez tego ani rusz (szczególnie przy insulinooporności, przy której warto udać się do lekarza na początek) – oraz naszej konsekwencji. A później kilogramy lecą same niemalże. Z naszą pomocą rzecz jasna :-) Wiecie ile straciłam np. w obwodzie pasa w ciągu 3 miesięcy?! 20 cm! MASAKRA, prawda? ;-) Motywująca masakra! Trzymajcie za mnie kciuki i do zobaczenia niebawem w serii postów :-) Pamiętajcie też o moim Instagramie. Tam będzie osobna zakładka poświęcona odchudzaniu właśnie. Uściski! Magda Oto Oliwia i jej spełnione marzenie. ? Na wadze pojawiła się upragniona „piątka” z przodu, a zniknęło… 15 zbędnych kilogramów.... Oto Oliwia i jej spełnione marzenie. ? Na wadze pojawiła się upragniona „piątka” z przodu, a zniknęło… 15 zbędnych kilogramów. ? To nie wszystko – dzięki naszej współpracy Oliwia nauczyła się, jak robić zakupy, nie wydając fortuny, wróciła do dawnych ubrań (i kupiła wiele nowych), a co najważniejsze: pozbyła się zero-jedynkowego myślenia o jedzeniu. Spis treści: Motywacja do odchudzaniaOdchudzanie z dietetykiem2 tygodnie odchudzania efektyJak schudłam 15 kg?A jak współpracę ocenia Oliwia? Motywacja do odchudzania Oliwia postanowiła schudnąć, gdy waga pokazała niewyobrażalną wcześniej dla niej liczbę – ponad 72 kilogramy, ubrania zrobiły się za małe, a niektóre codziennie czynności zaczęły sprawiać trudność. Siedzący tryb pracy, miłość do słodyczy i trudności z pogodzeniem obowiązków domowych z przygotowywaniem posiłków i aktywnością fizyczną spowodowały, że Oliwia postanowiła poszukać wsparcia. Już wcześniej korzystała z pojedynczych przepisów z mojej strony i obserwowała metamorfozy moich podopiecznych, wiedziała więc, że dieta będzie smaczna i skuteczna. Odchudzanie z dietetykiem Nasza współpraca rozpoczęła się 26 kwietnia 2020 roku – dostałem od Oliwii uzupełnione formularze i na ich podstawie rozpocząłem przygotowywanie indywidualnego planu żywieniowego oraz treningowego. Swój cel Oliwia opisała następująco: „Chciałabym przede wszystkim schudnąć, lepiej wyglądać i swobodniej się czuć”. Z wywiadu dowiedziałem się również o miłości Oliwii do słodyczy i trudnościach z utrzymaniem zdrowych nawyków żywieniowych w trakcie spotkań z przyjaciółmi. Szczegółowe odpowiedzi udzielone na pytania pozwoliły mi przygotować dokładny plan działań. Oliwia, podobnie jak każdy podopieczny, otrzymała ode mnie nie tylko rozpisana dietę i plan treningowy, ale również szereg rekomendacji dotyczących sposobu działania, motywacji i analizę dotychczasowego sposobu żywienia. Zaproponowana przeze mnie dieta składała się z 4 posiłków, a dzienna wartość energetyczna wynosiła 1850 kcal. Jadłospis wypełniony był łatwymi do przygotowania, a jednocześnie urozmaiconymi posiłkami. Co się w nim znalazło? Oto przykładowy dzień z jadłospisu Oliwii: Śniadanie: Budyń Drugie śniadanie: Jajecznica Obiad: Makaron z łososiem Kolacja: Kurczak z warzywami Poza tym w diecie, która pozwoliła Oliwii uzyskać upragnioną sylwetkę znalazło się miejsce na: Naleśniki z serem Czekoladowe ciastka i… pizze. Musicie przyznać, że brzmi to całkiem dobrze! Poza tym zaproponowałem Oliwii trening oparty na ćwiczeniach oporowych uzupełnionych przez ćwiczenia cardio i interwały. 2 tygodnie odchudzania efekty Oliwia od razu przystąpiła do realizacji planu i przez cały okres współpracy regularnie informowała mnie, jakie ma samopoczucie, jakie robi postępy i jakie ma wątpliwości. Już pierwsze 2 tygodnie przyniosły utratę dwóch kilogramów i w kolejnych tygodniach waga systematycznie spadała. Przyznam, że miło było dowiadywać się, że: „posiłki są super, mega smaczne, przy niektórych posiłkach mam wrażenie, że porcje są totalnie nieodchudzające, nie chodzę głodna, a jak czuję głód, to okazuje się, że ostatni posiłek był 4-5 h wcześniej, więc po prostu jest pora na kolejny”. Aby osiągnąć tak dobre efekty, Oliwia wcale nie musiała trzymać się planu w 100 procentach. W ciągu naszej współpracy nauczyła się, jak radzić sobie z pokusami wynikającymi z życia towarzyskiego. Przy specjalnych okazjach korzystała z przepisów na desery z mojego e-booka i wymieniała je z posiłkami zaplanowanymi w jadłospisie. Nauczyła się również ograniczać spożycie smakołyków w trakcie przyjęć – nie musiała z nich całkowicie rezygnować, ale potrafiła skończyć jedzenie na jednym kawałku sernika lub kilku, a nie kilkunastu kawałkach sushi. Co najważniejsze, Oliwia w niemal każdym raporcie podkreślała, że wcale nie czuje, że jest na diecie odchudzającej. Po 4 tygodniach współpracy poprosiła o wprowadzenie pewnych modyfikacji do jadłospisu, co oczywiście zrobiłem i działaliśmy wspólnie dalej. Jak schudłam 15 kg? Kolejne tygodnie przynosiły utratę kilogramów i centymetrów w obwodach. Oliwia była cały czas mocno zmotywowana i wstawała nawet o 5 rano, żeby jeszcze przed pracą wykonać trening, a do pracy zamiast autem jeździła rowerem lub na piechotę. Po 2,5 miesiąca waga wskazywała już 7 kilogramów mniej, w pasie było mniej o prawie 10 cm, a Oliwia napisała do mnie: „Cóż, znowu mogę napisać o diecie – jest super, aż sama nie mogę uwierzyć w efekty! Waga spada, a ja czuję się naprawdę fantastycznie. Do tego czuję, że zmieniła się moja świadomość: jedzenie, aktywność fizyczna sprawiają mi po prostu mega frajdę, a po ochocie na słodycze czy jedzenie na mieście nie ma śladu”. W drugiej połowie lipca po raz pierwszy masa ciała na przestrzeni dwóch tygodni się nie zmieniła. Oliwia przyjęła to ze spokojem, bo jak sama napisała: „to musiało kiedyś nastąpić”. To był szczególny czas w jej życiu i wiele okazji do świętowania – urodziny brata, rocznica ślubu rodziców… A przy okazji – tort, kilka kieliszków szampana, owoce w dużej ilości i ogólny brak kontroli diety. Takie momenty są jak najbardziej naturalne w trakcie każdej diety – najważniejsze, aby nie traktować ich jako pretekstu do rezygnacji ze zdrowego stylu życia. Moi podopieczni zawsze mogą liczyć na moje wsparcie i razem udaje się przezwyciężyć trudniejsze chwile. Co ciekawe, mimo że waga u Oliwii nie pokazała żadnych zmian, były one zauważalne w pomiarach – przez dwa tygodnie w biodrach ubyło kolejne 2,5 cm! Oj, miło czyta się takie raporty: „Treningi realizuję wg planu, już nawet skończył mi się ciężar na hip thrusty, nie mam więcej obciążenia, żeby dokładać. :) I cieszy mnie też progres przy ćwiczeniu hollow body – na początku byłam w stanie utrzymać pozycję przez 6-7 s a teraz już nawet 25 s za jednym podejściem. No i w końcu robię więcej niż 2 pompki – bez problemu robię 4 serie po 10 powtórzeń, co jeszcze 6 tyg. temu było niewykonalne. :)” Kontynuowaliśmy współpracę, a do Oliwii dołączył jej partner, dla którego również przygotowałem dietę i plan treningowy. Na ich specjalne życzenie część posiłków była taka sama, aby łatwiej było je przyrządzać dla dwóch osób. Końcowe wyniki naszej współpracy wyglądają następująco: TYDZIEŃMASA CIAŁAOBWÓD PASAOBWÓD BIODEROBWÓD UDAOBWÓD RAMIENIA172,7801096234568,976104,56132,5966,872,5101,559,5321562,968,5955731,52159,165885429,5 A jak współpracę ocenia Oliwia? Aktualnie czuję się świetnie, lekko, w sklepach kupuję mniejsze rozmiary ubrań, to motywuje. Cieszę się również, że udało mi się nauczyć robić zakupy. Kiedyś robiłam duże zakupy, wydawałam masę pieniędzy, a jak przychodziło co do czego, to nie miałam z czego ugotować zdrowego obiadu, bo większość była w zamrażalniku i „na już” nic nie było do jedzenia. Nauczyłam się tak robić zakupy, żeby nic się nie marnowało, zawsze wykombinuję „coś z niczego”, żeby zjeść zdrowy posiłek. No i przede wszystkim najwięcej zmieniło się w głowie, w podejściu, już nie podchodzę do jedzenia zero-jedynkowo, tylko rozsądniej, z głową i bez zbędnych ograniczeń. Współpraca z Tobą od początku przebiegała wzorcowo, dobry kontakt, odpowiedź na każde pytanie czy wątpliwość. Dieta była dopasowana do tego, co lubię, posiłki były proste w przygotowaniu i baaaardzo smaczne. Po kilku tygodniach nawet nie odczuwałam, że jestem na diecie: kilogramy spadały, a centymetry leciały w dół. Jestem mega zadowolona z wyników, wiem, że to nie koniec, a dzięki nawykom wypracowanym podczas współpracy z Tobą, na pewno się uda jeszcze zgubić kilka kilogramów. Jak wspominałam - w sobotę tydzień temu wróciłam do domu wycieczki rowerowej. Przejechałyśmy z przyjaciółką 480 km rowerami w tydzień. Wróciłam z wagą mniejszą [niewiele] niż wyjechałam. Od tamtej pory zaczął się festiwal jedzenia. Nie mam wszystkich zdjęć ale po kolei. W sobotę czekał na nas obiad. Carpaccio z buraka i polędwiczki wieprzowe z pieczonymi ziemniakami. W niedzielę wpadli goście. Mąż zrobił smażony makaron z kurczakiem w jogurtowym sosie czosnkowym, ale że goście zapchali się arbuzem i kiwi - było gorąco - oraz deską serów to obiad został na dzień później. Ja jednak wciągnęłam sporo piwa i sera i owoców. W poniedziałek więc zjedliśmy ten smażony makaron, a we wtorek upiekłam zawijasa z lidla - kilogramowe ciasto filo z nadzieniem serowo szpinakowym. W środę były krewetki i świeżo upieczony chleb. Mąż sam piekł. W czwartek mąż zrobił parówki w cieście filo i dużo sosu czosnkowego, a później jeszcze pizzerinki upiekł. Piątek zaczęliśmy od kanapek z awokado, serem dojrzałym i zieleniną. Potem mąż zrobił krem z pieczonych pomidorków koktajlowych. Na kolację zaś spaghetti, które mąż zrobił sobie tydzień wcześniej, jak byłyśmy na rowerach, ale tak mu sos dobry wyszedł, że zamroził dla nas porcję. Było naprawdę wspaniale. W sobotę zaś - w dniu wyjazdu przyjaciółki - mąż zrobił zapiekankę langedijkową. Langedijk to gmina w Holandii, która słynie z uprawy kapusty, więc ich zapiekanka zawiera dwie główki kapusty. Mam jeszcze jedną porcję na dziś. Wczoraj pierwszy raz - choć wcześniej nie liczyłam dokładnie kcal, tylko wklepywałam w myfitnesspal 3500 kcal orientacyjnie - w tym tygodniu miałam deficyt kcal. 1500 ponad kcal zjedzonych. Uff - wreszcie. aga 73,2 kg - czas wrócić do i odchudzać się dalej! Czy można schudnąć 4 kg w tydzień albo 15 kg w 3 miesiące ? ... Jest to możliwe, gdyż tyle i więcej schudły niektóre klientki. JEŚLI: - masz stale problemy z odchudzaniem, - masz dość obwiniania się, że ciągnie Cię do słodyczy, - chcesz zmniejszyć apetyt, - masz problem z powrotem do prawidłowej wagi, np po ciąży, - chcesz spalić tłuszcz, który odłożył się w Twoim organizmie, - masz cellulit, - chcesz oczyścić swój organizm, - chcesz przyspieszyć metabolizm, usprawnić trawienie, - szukasz bezpiecznej, naturalnej metody na zgrabną sylwetkę, piękne ciało oraz dobre zdrowie. - chcesz poprawić swój wizerunek, nabrać pewności siebie. A MOŻE MASZ JESZCZE: - masz zaparcia, wzdęcia, zgagę, - zatrzymuje Ci się woda w organizmie, masz obrzęki, - masz problem z pracą wątroby, śledziony, - masz problem z nadmiarem cholesterolu, trójglicerydów, - chcesz zmniejszyć wchłanialność tłuszczu ze spożywanych posiłków. Jest na to rozwiązanie. ZIOŁA NA ODCHUDZANIE, czyli metoda na: odchudzanie, oczyszczanie, przyspieszenie metabolizmu, przyspieszenie trawienia i spalanie tłuszczu w jednym. Ten rewelacyjny koncentrat ziół na odchudzanie jest przeznaczony dla osób: z nadwagą i otyłością, przy odchudzaniu, w problemach z trawieniem, przemianą materii, dużym apetytem na słodycze, zaparciami i zatrzymywaniem wody w organizmie. zalecany także przy odchudzaniu się dietą niskokaloryczną. hamuje łaknienie - dzięki zawartości odpowiedniej kompozycji ziół zmniejszających poziom glukozy Może być stosowany także (podobnie jak i inne produkty ) przez Wegan i Wegetarian. Są wolne od GMO. Zioła zbierane są na czystych obszarach Unii Europejskiej. A postać płynna ziół ułatwia ich wchłanianie. ZIOŁA NA ODCHUDZANIE Zawierają ekstrakty naturalnych ziół, wspomagających układ trawienny, wydalniczy, pracę wątroby i matebolizm: DETOKS oczyszczanie wątroby i organizmu z toksyn, zbędnych produktów przemiany materii i procesów metabolicznych zachodzących w procesie odchudzania a także usuwanie nadmiaru wody (zmniejszczenie obrzęków). Skupienie się głównie na nerkach i wątrobie, bez której krew byłaby zanieczyszczona, a cholesterol wysoki. PRZYSPIESZENIE METABOLIZMU I TRAWIENIA ZMNIEJSZENIE APETYTU NA SŁODYCZE SPALANIE TŁUSZCZU wsparcie naturalnego wydzielania żółci i soków żołądkowych (wątroba wytwarza żółć, tylko w ciągu doby wątroba może wyprodukować 1,5 l żółci, która bierze udział w procesie trawienia, zwłaszcza tłuszczów. Wątroba zamienia również składniki odżywcze w energię, potrzebną organizmowi). Korzystny wpływ na przyswajanie tłuszczu z pożywienia, zapobieganie odkładaniu się go. ODCHUDZANIE wsparcie naturalnej perystaltyki jelit, przyspieszenie trawienia i wydalania, a tym samym oczyszczanie organizmu poprzez jelita (usuwanie z organizmu złogów zalegających w jelitach nierozpuszczalnych w wodzie toksyn). Zmniejszenie ryzyka występowania napadów głodu oraz zaparć. NIE ZAWIERA ZIÓŁ PRZECZYSZCZAJĄCYCH, lecz zawiera zioła wspomagające pracę wątroby i pobudzające metabolizm, trawienie, spalanie tłuszczu i naturalną perystaltykę jelit. ***************** Jaka jest różnica w działaniu ziół odchudzająco-oczyszczających a ziół przeczyszczających? Zioła odchudzająco-oczyszczające mają za zadanie rozłożone w czasie (kilkuetapowe) oczyszczenie organizmu: krwi i poszczególnych organów (wątroba, nerki) z toksyn, które są wydalane wraz z organizmu wraz z moczem i potem (rozpuszczalne w wodzie toksyny) czy stolcem (toksyny nierozpuszczalne) i odchudzanie. Natomiast działanie ziół przeczyszczających polega przede wszystkim na szybkim usunięciu zalegającego w jelitach stolca. Długotrwałe działanie ziół przeczyszczających powoduje rozleniwienie jelit, niszczy kosmki jelitowe i ogranicza ich zdolność do naturalnych ruchów robaczkowych. ZASTOSOWANIE Suplement przeznaczony dla osób z nadwagą i otyłością, przy odchudzaniu, w problemach z trawieniem, przemianą materii, zaparciami i zatrzymywaniem wody w organizmie. Zalecany także przy odchudzaniu się dietą niskokaloryczną. ZIOŁA NA ODCHUDZANIE dzięki zawartości odpowiedniej kompozycji ziół zmniejszających poziom glukozy i HAMUJĄ APETYT na słodycze. SPOSÓB UŻYCIA ZIOŁA NA ODCHUDZANIE przyjmowane są (3 x dziennie) po 1 łyżeczce na 20 minut przed posiłkiem, W pierwszej kolejności zwiększana jest produkcja żółci i przyspieszenie metabolizmu i trawienia. Następnie następuje przyspieszenie spalania tłuszczu, zmniejszenie apetytu na słodycze, oczyszczanie organizmu z toksyn i nadmiaru wody a w efekcie odchudzanie. Z ZIELNIKA: Ekstrakty ziół o szerokim spektrum działania, zawarte w suplemencie ZIOŁA NA ODCHUDZANIE zostały zastosowane w SPECJALNYCH PROPORCJACH, z uwagi na ich synergiczne działanie (wzajemne wspomagające się ziół): ODCHUDZANIE, POPRAWA PRZEMIANY MATERII I METABOLIZMU - mniszek lekarski, krwawnik, lubczyk, skrzyp polny, czarna porzeczka, krwawnik, hibiskus POPRAWA PERYSTALTYKI JELIT, POBUDZANIE TRAWIENIA I WYDZIELANIA SOKÓW TRAWIENNYCH - mniszek lekarski, krwawnik, lubczyk, skrzyp polny, czarna porzeczka, krwawnik, hibiskus, jabłko ZMNIEJSZENIE POZIOMU GLUKOZY WE KRWI PO POSIŁKU - mniszek lekarski, strączyny fasoli, aronia ZMNIEJSZENIE APETYTU NA SŁODKIE POTRAWY - mniszek lekarski, strączyny fasoli ZMNIEJSZAJĄCE WZDĘCIA I UCZUCIE PEŁNOŚCI PO POSIŁKU- lubczyk, mniszek lekarski ZMNIEJSZAJĄCE ZGAGĘ I NIESTRAWNOŚĆ - mniszek lekarski PRZECIWZAPALNIE JELIT - krwawnik, hibiskus, aronia PRZECIWBIEGUNKOWO - czarna porzeczka, PRZECIWSKURCZOWO - mniszek lekarski, czarna porzeczka, krwawnik OSŁANIAJĄCE UKŁAD TRAWIENNY - siemie lniane, czarna porzeczka REGENERUJĄCE ŚLUZÓWKĘ UKŁADU POKARMOWEGO - siemie lniane, ZMNIEJSZAJĄCE ZAPARCIA, ZAWIERAJĄCE BŁONNIK - siemie lniane, mniszek lekarski, hibiskus, aronia, jabłko ŻÓŁCIOPĘDNIE I REGULUJĄCO NA PRACĘ WĄTROBY, ŚLEDZIONY, PĘCHERZYKA ŻÓŁCIOWEGO - mniszek lekarski, lubczyk, siemie lniane, hibiskus, jabłko SPALANIE TŁUSZCZU - skrzyp polny, mniszek lekarski, lubczyk ZMNIEJSZENIE WCHŁANIANIA TŁUSZCZU Z JEDZENIA I ODKŁADANIA SIĘ W ORGANIZMIE- skrzyp polny, mniszek lekarski, aronia DETOKSYKACYJNE ( oczyszczanie krwi ze złogów i pozostałości po zatruciach, oczyszczanie nerek i dróg moczowych, usuwanie toksyn po procesach metabolicznych) - ziele skrzypu, korzeń mniszka lekarskiego, czarna porzeczka, hibiskus, jabłko USUWANIE NADMIARU CHOLESTEROLU I TRÓJGLICERYDÓW - mniszek lekarski, hibiskus, aronia, jabłko MOCZOPĘDNE, ZMNIEJSZENIE OBRZĘKÓW I NADMIARU WODY W ORGANIZMIE ( w PMS)- ziele skrzypu, lubczyk, strączyny fasoli, mniszek lekarski, skrzyp polny, czarna porzeczka HAMUJĄCE KRWAWIENIA I PRZECIWKRWAWNIKOWO - ziele krwawnika, skrzyp polny, siemie lniane REGULUJĄCE MIESIĄCZKI U KOBIET - lubczyk ŁAGODZĄCE CELLULIT - mniszek lekarski R E A S U M U J Ą C ZIOŁA NA ODCHUDZANIE to: Detoks, przyspieszenie metabolizmu i trawienia, czyli oczyszczanie organizmu z toksyn, które mogą hamować proces odchudzania a także poprawa trawienia i przyspieszenie metabolizmu. Toksyny i zbędne produkty przemiany materii są wydalane z organizmu wraz z moczem i potem. A także zmniejszenie apetytu na słodkie potrawy. Po tym następuje następna faza czyli spalanie tłuszczu, którego usprawnienie zapewnia specjalny kompleks ziół wpływający korzystnie na rozpad komórek tłuszczowych, wykorzystanie ich zasobów w procesach energetycznych, a także wspierającej proces naturalnego wydzielania żółci i soków żołądkowych. Aż wreszcie następuje ODCHUDZANIE. A wszystko to dzieje się równocześnie... I nie ma się co dziwić, że produkt ma bardzo dobre opinie OPINIE ZADOWOLONYCH KLIENTÓW Agnieszka: W tydzień schudłam 4 kg !!! Zero uczucia głodu,zmniejszył mi się apetyt na słodycze. I wreszcie nie mam zaparć. Super produkt ! Pozdrawiam Mariola Nadolska, Warszawa: Dzięki Waszemu suplementowi na odchudzanie schudłam ponad 10 kg w czasie krótszym niż 3 miesiące i zmieniłam o dwa numery rozmiar ubrań! Dla mnie to rewelacja, gdyż z nadwagą borykam się od lat. Przez pierwsze dwa tygodnie nie widziałam różnicy, ale potem zaczęła się wyraźna poprawa. Wreszcie mój system trawienny zaczął działać. Jakaż była moja radość gdy na wadze zobaczyłam pierwsze 4 kilo mniej (już po 16 dniach) Niby nie dużo, ale potem waga zaczęła spadać szybciej. A najważniejsze nie ciągnie mnie już do słodyczy! Monika: Od kilku lat ma problem z puchnięciem i bolesnością piersi, która zaczynała się już w trakcie owulacji. Ból jest naprawdę doskwierający i dziś już wiem, że jego przyczyną było zatrzymywanie się wody. Odkąd zażywam te ZIOŁA NA ODCHUDZANIE moje dolegliwości zmniejszyły się. Piersi zaczynają mnie boleć dopiero na 5 dni przed okresem, a nie tak jak kiedyś prawie 2 tygodnie przed. Dodatkowo zauważyłam, że zmniejszył mi się apetyt na słodkie i tłuste jedzenie. Uwielbiam ten suplement i z czystym sumieniem mogę polecić go każdej osobie z podobnymi do moich problemami. BEATA: Co tu dużo gadać. TO DZIAŁA !!!! Ala: mam coraz lepszą przemianę materii i coraz niższą wagę !!! Macie rację, że nie należy przekraczać 3 łyżeczek dziennie. Jola R.: dla wszystkich dbających o swoją figurę - znakomity suplement i jeszcze smaczny Agnieszka: dobre bo działają i są smaczne :) Jolanta: Na mnie też zadziałał znakomicie. Skończyły mi się zaparcia :)))) a były bardzo uciążliwe. I zmniejszył mi się apetyt !!!!!!!!!! Grażyna: Musiałam napisać, bo to niewiarygodne. Ja naprawdę stosowałam w życiu już kilka suplementów, ale ten jest zadziwiający. Stosuję go niecały miesiąc i nie piję 3 razy dziennie tylko 2 razy. Od paru dni, dokładnie od 3 zauważyłam coś ciekawego. Otóż jem stosunkowo niewiele (bo mi się nie chce)a wydalam z siebie 2 razy tyle, i to nie w postaci rozwolnienia ... Dodatkowo, cały czas schodzi ze mnie woda. Nie zważyłam się wcześniej i nie wiem jakie są efekty ale moi znajomi, którzy nie widzieli mnie jakiś czas powiedzieli, że schudłam. Ten suplement naprawdę działa. Iza: A ja przeżyłam dzięki nim wielkanocne jedzenie :))))) Ewelina: Kupiłam i rozpoczęłam testowanie. W smaku jest ok. Fajnie, że nie trzeba tego pić szklankami :D Anka: Świetny. Po jednym miesiącu schudłam 5,5 kg !!! Potwierdzam Wasze opinie. Kiedy zaczynałam, nie bardzo wierzyłam, ze mi pomoże ten koncentrat ziołowy na odchudzanie. Nie tylko pomógł, zmniejszył apetyt i dodał energii. Mój wynik -7kg w 6 tygodni. Wybaczcie, że nie zamieszczam zdjęcia, ale jeszcze się wstydzę. Joanna: Zachęcona taką dobrą opinią, spróbowałam i ja. Minęły 3 tygodnie a ja mam cały rozmiar ciuchów mniejszy. Kapitalna sprawa, widzę że mam szansę schudnąć do Sylwestra też ponad 15 kg. Teraz mam zrzucone 6,5 kg (w 3 tygodnie !!!). Faktycznie zmniejsza się apetyt na słodycze. Zastosowałam podobnie notowanie tego co jem, kiedy i ile. Proponuję nie ważyć się tak często jak sugerujesz Anka Danka w swoim komentarzu. Za często . Można się zdemotywować. Ja wcale na początku nie chudłam. I gdybym się ważyła codziennie to bym przestała stosować ten suplement. A tak przetrzymałam swój organizm i zaczęłam jechać na wadze w dół. Warto też wiedzieć, że gdy się odchudzamy dietą to mózg włącza spowalnianie metabolizmu (z dawnych lat zostało „idzie głód, trzeba odkładać tłuszcz” – dlatego tak się kiepsko dzieje po wszelkich dietach – zawsze jest jojo). Ciekawa jestem jak tu będzie gdy przestanę stosować ten Wasz suplement na odchudzanie i przyspieszenie metabolizmu. Jak na razie jest znakomicie. A darmowa wysyłka również pomaga Tak dobrego rezultatu bez diety nie spodziewałam się. I na koniec najdłuższa opinia: No to mogę podsumować moje odchudzanie. Minęły 3 miesiące. I mam SUPER REZULTAT! W sumie w ciągu 3 miesięcy (i tydzień) schudłam… ponad 15 kg (a dokładniej 15,2 kg!). Jak dla mnie to rewelacja. Cóż, suplement nie jest najtańszy więc z pewnymi obawami podeszłam do niego (czy to będzie skuteczne bo w końcu muszę wydać trochę kasy). Jadłam tak jak normalnie ale zauważyłam że coraz mniej ciągnęło mnie do słodyczy :). Nie wiem dlaczego tak się działo ale to raczej fajnie jest nagle stracić apetyt na słodkie :). Nie jestem też za specjalnie aktywna i tej aktywności fizycznej w tym czasie nie zwiększyłam. Na pewno zażywałam suplement regularnie i systematycznie tak jak opisane jest przy produkcie. Poszłam za radą z opinii z opisu i zaczęłam zwracać uwagę na indeks glikemiczny tego co jem, żeby był niski lub chociaż średni (chociaż nie każdego dnia trzymałam się tej rady). Każdego dnia zapisywałam co jem żeby sprawdzić swoje nawyki i rezultaty (bo ważyłam się i mierzyłam). Na początku chudłam szybciej ale rozumiem że to dlatego że trochę zmniejszył mi się nadmiar wody w moim organizmie (bo ta faktycznie często się zatrzymywała). Ewidentnie przyspieszył się metabolizm i zniknęły zaparcia a to też była moja ogromna zmora. Przy tak szybkim chudnieciu trzeba zdecydowanie od początku dbać o skórę. Ja niestety zapomniałam o tym na początku odchudzania, dopiero w drugim miesiącu zaczęłam stosować peeling z kawy, który sobie robiłam z fusów zmieszanych z niewielką ilością oleju i płynu do mycia. Polecam coś takiego bo ciało robi się po takim peelingu jak „pupcia niemowlaka” a skóra jędrnieje. Każdemu kto chce schudnać doradzam systematyczność i regularność stosowania, ważenie i mierzenie się, zapisywanie tego co, ile i kiedy się je i pije, kiedy były wypróznienia i czy była danego dnia aktywnosć fizyczna (i jaka). To pozwala lepiej poznać siebie i swoje zwyczaje. I mamy odchudzanie bez diety Ogólnie superrrr. Polecam POTĘGOWANIE EFEKTU ODCHUDZNIA Dla spotęgowania efektu stosuj naturalną witaminę C ( 75% dziennego zapotrzebowania w 1 łyżce dziennie), którą znajdziesz w w ... w ZIOŁACH ANTYOKSYDACYJNYCH BOGATYCH W NATURALNĄ WITAMINĘ C. NA ODPORNOŚĆ i ANTI-AGING (odmładzanie): odporność (bogaty w antyoksydanty zwiększające odporność organizmu) i odmładzanie – składniki ekstraktów ziołowych wykazują aktywność antyoksydacyjną, mają zdolność usuwania wolnych rodników wspomagając oczyszczanie organizmu, optymalizują stan naczyń krwionośnych i tkanki łącznej oraz >>>> sprawdź zioła na odporność i odmłodzenie <<<, W połączeniu z: ZIOŁAMI NA ODCHUDZANIE i ZIOŁAMI NA WĄTROBĘ, ZIOŁA ANTYOKSYDACYJNE potęgują jego działanie detoksykujące i odchudzające, uzupełniając jednocześnie niedobory antyoksydantów, a w szczególności naturalnej witaminy C. Dobrze jest całość wspomóc odchudzanie ziołami na wątrobę wg. specjalnie opracowej receptury ziół na WĄTROBĘ i oczyszczenie organizmu - skoncentrowane ekstrakty ziołowe zastosowane w suplemencie wspomagają pracę wątroby układu trawiennego detoksu (oczyszczania wątroby i organizmu) Exif_JPEG_420 Jak zacząć? Czy mam problem ? A zatem, zaczynamy. Zawsze byłam osobą puszystą, ale na skutek niedoczynności tarczycy, której nikt nie odkrył wcześniej, stresu, zajadania trosk słodyczami i jedzeniem, sprawił, że doszłam do rozmiaru odzieży 56/58. Dziewczyny wiedzą o jakim rozmiarze mówię – lekko mniejszy niż worek na zboże.:) Dzisiaj mój rozmiar to 48, niektóre rzeczy 46 też mi pasują, zależy od producenta. Jestem osobą 45+ zatem nie ma wymówki wieku, czy problemów hormonalnych, bo to wszystko mam:). Schudłam od roku ponad 15 kg i nadal walczę, moja waga nie zwiększa się, ale na razie zamiar zrobić tzw. drugie podejście, moim celem jest zgubić kolejne 15 kg. Nie wolno gwałtownie chudnąć, bo będzie gwarantowane jo-jo. Na wstępie ważna uwaga Nie jestem dietetykiem, nie mam w tym kierunku wykształcenia, wszystko zawdzięczam sobie. Wszystkie zalecenia o których piszę zastosowałam na sobie, na innych osobach nie wiem czy zadziałają, zwłaszcza, jeśli te osoby chorują przewlekle. Moje sposoby spowodowały ,że schudłam skutecznie , nie wiem jak będzie w innym przypadku, każdy organizm jest inny! Pamiętajcie o tym! Zdrowie i zgroza w gabinecie lekarskim Jeśli lekarz kazał ci schudnąć jak mnie, to zastanów się , czy nie ma on racji. Nie wkurzaj się na niego, zastanów się nad tym sama/sam. Wiadomo, po pierwsze: włącza się samoobrona, myślimy „co za złośliwy konował”… Słysząc bolesną prawdę, trzeba stanąć samemu ze sobą w prawdzie, że MAMY problem. Tak, jak alkoholik musi dojść do tego sam, że ma problem, to samo z problemem z jedzeniem. Cukier nasz narkotyk codzienny Pierwszym ruchem jest odstawienia cukru i słodyczy, nie są one ani zdrowe ani potrzebne. Ja, były grubas uzależniony od słodyczy, decyzję tę podjęłam. Zapewniam, można żyć bez cukru, Stosuję zamienniki. W następnych felietonach opowiem wam o mojej walce samej z sobą -zakończonej sukcesem. Jestem żywym przykładem, że można skutecznie schudnąć,ważna jest tylko MOTYWACJA i determinacja. O tym napiszę w najbliższym czasie. Johanka Książki o podobnej tematyce znajdziesz tu Gotowe diety sporządzone przez specjalistę znajdziesz tu

jak schudnąć w tydzień 15 kg