Dodatkowe funkcje łóżka piętrowego Jakie dodatkowe funkcje ma łóżko piętrowe?Meble wchodzące w skład naszego asortymentu posiadają różnorakie udogodnienia, takie jak wbudowane szuflady, w których można schować zarówno ubrania, jak i książki oraz zabawki, wysuwane wsady lub miejsca na kosze i pojemniki, a także same biurka odpowiednio dostosowane do przyszłych użytkowników. ️ ️NOWOŚĆ!!! Pasito a pasito! …czyli krok po kroczku 👣 wprowadzamy nowe kolekcje aw 2017/18 Piękna sukienka Boho Bordo - efektowna i niezwykle wygodna - dostępna w nowych printach. Ucząc dzieci, że nie należy porównywać się do innych, uczymy je nie tylko tolerancji i szacunku dla innych dzieci, ale też pokazujemy, że same nie powinny czuć się gorsze ze względu na swoją inność i brak najnowszego telefonu czy markowej bluzy. Nie dziel ludzi na “my” i “oni” Nie ucz dziecka podziałów. Smart casual to w wolnym tłumaczeniu swobodna elegancja. Nuta nonszalancji jest tutaj jak najbardziej dozwolona, jeśli nie wskazana, ale głównym założeniem tego dress code jest to, by czuć się w nim wygodnie. Nic więc dziwnego, że pokochałyśmy takie właśnie stylizacje i zakładamy je nie tylko do biura, ale również na co dzień Moda w czasach PRL była zróżnicowana. Nie wszyscy nosili takie same ubrania! Istniały różnice w stylu ubierania się wnikające z miejsca zamieszkania (wieś czy miasto), z dochodami czy Młoda polska marka, która proponuje takie same zestawy ubrań dla mam i córek oraz dla ojców i synów, a także pojedyncze egzemplarze odzieży dla mam i tatusiów. Ubrania The Same są funkcjonalne, wygodne i bardzo stylowe. Można je nosić zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje. Wybór niewiele różni się od tego dla dwójki rodzeństwa w tym samym lub podobnym wieku, które jednak nie jest bliźniakami. Najpopularniejsze rozwiązania to: łóżko domek dla bliźniaków; łóżko piętrowe dla bliźniaków. Dla bliźniąt najczęściej wybiera się takie same ubrania, meble i akcesoria, a dzieci lubią te FhT5DRM. Ostatnio coraz częściej podpytuję na Facebooku, jakie tematy powinnam poruszyć w postach. Bynajmniej nie skończyły mi się pomysły 😉 Chcę jak najlepiej dopasować moje wpisy do Twoich potrzeb. No bo umówmy się – szkoda i mojego i Twojego czasu na rzeczy, które kompletnie Cię nie interesują. Nie?Ale to wciąż za mało!Dlatego lojalnie uprzedzam nie-rodziców, że w najbliższym czasie tematów dzieciowych pojawi się tu trochę więcej. Nawet jeśli nie urządzacie pokoju dla dziecka, i tak możecie zaglądać – inspiracje do wnętrz czyhają na każdym kroku, co zresztą udowodnię nawet za to zapraszam do uważnego śledzenia bloga w najbliższych tygodniach, bo postaram się jeszcze poruszyć jeszcze kilka ważnych dla Was tematów. Zaczynamy od pokoju dla rodzeństwa – będzie dużo konkretów: rad dotyczących ustawienia mebli, podziału przestrzeni, a nawet wybrane, ciekawe meble wraz z linkami do sklepów. To co, zaczynamy?Wydzielenie stref i ustawienie mebliKluczem do dobrze zaprojektowanego pokoju dla rodzeństwa jest odpowiedni projekt funkcjonalny. Złe ustawienie będzie generowało konflikty, źle wpływało na współżycie dzieciaków w jednym pomieszczeniu i może być nawet powodem gorszych wyników w szkole. Serio! Na co więc powinnaś zwrócić szczególną uwagę?Wydziel strefy funkcjonalneJa wiem, że w pokoju o powierzchni 8 metrów kwadratowych mówienie o wydzielaniu stref to totalna abstrakcja, ale postaraj się podejść do tego z otwartą głową 😉 Wszystko sprowadza się do tego, żeby dzieci sobie nie przeszkadzały. Tylko tyle i aż tyle! Jeśli młodsze ucina sobie drzemkę, drugie nie powinno siedzieć mu na głowie. Gdy z kolei starsze się uczy, młodsze powinno bawić się w innym kącie. Meble, które wskazują konkretne strefy (czyli łóżka, biurka, regały z zabawkami) powinny być pogrupowane według funkcji i najlepiej wizualnie i akustycznie oddzielone od reszty pomieszczenia. Najłatwiej taki efekt uzyskać we wnętrzach o nieregularnych kształtach (wnęki nadają się do tego idealnie), ale i w prostokątnym pokoju jest to wykonalne. Separatorem może być postawiony w poprzek ściany ażurowy regał, biurko, albo nawet baldachim z cienkiej tkaniny. Wszystko po to, żeby postawić jasną granicę pomiędzy miejscem do spania, a tym do zabawy i tym jak wydzielać strefy i jak je od siebie oddzielać, zrobię dodatkowy post w formie studium przypadku 🙂Nie ustawiaj wszystkiego pod ścianamiMamy taką przypadłość, że rozstawiamy wszystkie meble po kątach, jakby były winne wymalowania kanapy najdroższą pomadką z kosmetyczki. Zupełnie niepotrzebnie! Środek pokoju jest wtedy martwy. Okej, jasne – dzieci i tak wykorzystają go w ciągu dnia jako boisko do piłki nożnej lub plac budowy lego, ale warto trochę zamieszać, żeby ustawienie było wygodniejsze, a także ciekawsze dla młodszych. Wyjedź na środek ze stolikiem, postaw regał, biurko lub komodę bokiem do ściany, a zobaczysz, jak w pokoju zaczną pojawiać się nowe miejsca na kryjówki i zabawy. Idealne do tego celu będą oczywiście meble mobilne – lekkie bądź na każdą przestrzeńMało miejsca do przechowywania najdroższych i najpotrzebniejszych skarbów? No cóż – to klasyczny problem pokoju dziecięcego. Musisz zacząć myśleć kreatywnie – wykorzystaj miejsce pod łóżkami, budując proste skrzynki na kółkach. Dodaj półki ścienne, a jeśli nie lubisz zabawek na wierzchu – zamykane, wiszące szafki. Sezonowe ciuchy i zabawki możesz schować w szafkach pod sufitem lub w specjalnie zbudowanych podestach, na których będą stały meble. A może warto wrócić do idei pawlacza nad drzwiami? Rozejrzyj się po pokoju i zobacz, gdzie nie wykorzystujesz całego potencjału – gwarantuję Ci, na pewno znajdą się takie kolorystycznieDzieciaki nie chcą się dogadać? Masz problem z “moje-twoje”? Zakoduj pokój kolorystycznie. Co to znaczy? Przydziel każdemu dziecku jeden kolor i konsekwentnie używaj go we wnętrzu. Fronty szafek, kosze na zabawki, krzesełka do biurka, a nawet pościel – maluchy szybko nauczą się, gdzie odkładać swoje rzeczy, żeby nie zostały zabrane przez rodzeństwo. Plus dla Ciebie? Jednolita paleta kolorystyczna w całym pokoju 😉Strefa do spaniaJedno łóżko to średnio 1,6m2 mniej na powierzchni pokoju. Gdyby zdecydować się wyłącznie na klasyczne modele, przy dwójce dzieci masz już 3,5m2 wycięte z powierzchni pomieszczenia. Przy trójce – 4,8. Kiedy wnętrze ma niecałe 10, to robi się z tego spory problem, nie?Ustaw łóżka w pionieŁóżka piętrowe już nikogo nie dziwią, ale co, gdyby w pionie ułożyć do spania trójkę dzieciaków? Wyobraź sobie, że się da! Łóżka powinny być jednak ustawione “na zakładkę”, jak na poniższym rozwiązanie wymaga oczywiście trochę nakładu pracy (nie widziałam nigdzie gotowych modeli, więc trzeba będzie je zamówić lub stworzyć stelaże własnoręcznie), ale to ratunek dla niewielkich wnętrz. Każde dziecko ma osobne łóżko, dzięki czemu wzrasta ich komfort i poczucie indywidualności. Super!W przypadku pokoi dla rodzeństwa z większą różnicą wieku ciekawym rozwiązaniem może być też wstawienie łóżeczka pod łóżko na antresoli. Strefa do spania jest wydzielona a bobasowe łóżko z czasem można wymienić na normalne. Zobacz, jak w jednym pokoju mieszka aż czwórka dzieci – łóżka wyżejTo rozwiązanie rodem z amerykańskich akademików, ale sprawdza się naprawdę zacnie, nawet w polskich realiach. Dzięki podniesieniu łóżek, zyskasz naprawdę dużo miejsca na przechowywanie ubrań, zeszytów, czy wszystkich niewyrzucalnych skarbów. Możesz wybrać naprawdę wysokie antresole, pod którymi zmieszczą się nawet całe szafy, lub niższe (bardziej odpowiednie dla młodszych dzieci), pod które wsuniesz komodę lub zamykaną szafkę. Taki pomysł naprawdę się opłaca – nigdy nie wykorzystasz tak dobrze przestrzeni nad łóżkiem, co pod łóżkoChoć ja nie jestem fanką tego rozwiązania, niektórym może ono nieźle przypasować. Otóż na rynku dostępne są łóżka, spod których wyjeżdża… drugie łóżko 😉 To dobra alternatywa dla modelu piętrowego, gdy posiadasz dwójkę maluchów, które nie poradzą sobie jeszcze z wejściem na drabinkę, lub zdarza Ci się spędzać noce na podłodze, bo “mamo, nie idź”.Rozdziel mikrospialnieA co, jeśli pokój jest dość duży i chcesz umieścić w nim dwa klasyczne łóżka? Najlepszym, według mnie sposobem jest zwrócenie ich wezgłowiami do siebie – dzięki temu każde dziecko ma swoją mikrosypialnię z namiastką intymności 😉 Jeszcze lepszym pomysłem będzie rozdzielenie łóżek ażurowym regałem, który jednocześnie będzie funkcjonował jako podręczny stolik nocny. Ustawianie łóżek bokiem do siebie, szczególnie w małej odległości jest według mnie mało komfortowe – zarówno dla dzieci, jak i rodziców, bo doglądając jednego chorego malucha, będziemy cały czas przechodzić obok drugiego, który na bank prędzej czy później się do naukiBiurko dwuosoboweTą strefę oczywiście najłatwiej zaaranżować, kiedy dzieci są w podobnym, szkolnym wieku i mają te same potrzeby. W tym przypadku warto odpuścić dwa, pełnowymiarowe biurka na rzecz dłuższego blatu i dwóch krzesełek. Krzesła o regulowanej wysokości dopasują się idealnie do wzrostu dziecka. Co więcej, takie rozwiązanie pozwoli na dość luźną aranżację pod blatem, która będzie mogła zmieniać się w zależności od potrzeb. Mobilne kontenerki, komódki i dodatkowe siedzisko dla mamy czy kolegi ze szkoły sprytnie schowa się pod blatem, gdy dzieci nie będą z niego korzystać. I znów oszczędność miejsca!Biurko dwustronneDobrym pomysłem jest ustawienie biurek “plecami” do siebie, lub zastąpienie ich jednym, szerokim stołem, ustawionym bokiem do ściany. I tu znów – ta opcja lepiej sprawdzi się w przypadku równolatków, choć dobrze zgrane rodzeństwo z większą różnicą wieku też nieźle sobie poradzi. Alternatywą, podobnie jak w przypadku łóżek, jest rozdzielenie biurek wąskim regałem, który pomieści wszystkie książki i zeszyty oraz ułatwi wyposażenieMożesz kombinować z ustawieniem, strefami, kolorami, ale bardzo duży wpływ na ostateczny efekt mają po prostu wybrane meble. Producenci prześcigają się w coraz ciekawszych rozwiązaniach oszczędzających miejsce, rosnących razem z dzieckiem, czy zmieniających swoją funkcję wraz ze zmieniającymi się potrzebami. Wyszukałam kilka ciekawych modeli – znajdziesz je poniżej!Oczywiście serii mebelków dziecięcych jest od groma, ale warto do tematu podejść też bardziej kreatywnie. Pokój dla rodzeństwa to idealny poligon doświadczalny, na którym możesz wypróbować różne meble i akcesoria, które teoretycznie nie są przeznaczone do tego wnętrza! Możliwości są naprawdę nieograniczone – ja wpadłam na kilka pomysłów, które zobaczysz poniżej. Możesz oczywiście skopiować je do swojego mieszkania, ale rusz też głową i zastanów się, co jeszcze można wykorzystać!I tak na przykład – w łazience możesz podpatrzeć kosz na pranie, który świetnie pomieści pluszaki i większe klocki, wąskie regały, idealnie skrojone pod małe pomieszczenia lub ławkę, która sprawdzi się w formie kufra na zabawki, na którym dodatkowo można usiąść. Z biura przytargaj małe, mobilne komódki, perfekcyjne na rysunki, zeszyty, kredki i farby. Wieszak z przedpokoju to dobry system przechowywania na niewykorzystaną przedpokoju można też zapożyczyć szafki na buty! Są bardzo wąziutkie, ale można w nich schować kolorowanki, książeczki i zeszyty, których przecież każdy dzieciak ma setki. Kwietnik to z kolei ciekawy pomysł na przechowywanie małych drobiazgów w pokoiku w stylu eko. Propozycje z kuchni to już legendy – zarówno mobilny wózek jak i wąziutkie półki na przyprawy znalazły już tysiące funkcji – jak nie wierzysz, to sprawdź na Pintereście! Podobnie jak relingi, które idealnie sprawdzą się nad biurkiem, mieszcząc przybory do post to prawdziwa kopalnia wiedzy i inspiracji 🙂 Podczas projektowania pokoiku dziecięcego koniecznie zajrzyj do mojego poradnika o wymiarach – zawarłam tam trochę informacji o wysokościach, jakich potrzebuje dziecko w konkretnym wieku oraz kilka wymiarów dotyczących łóżek piętrowych. Żeby otrzymać poradnik, musisz zapisać się do newslettera – możesz to zrobić po prawej stronie strony, lub w formularzu poniżej 🙂NewsletterZapisz się na newsletter, żeby otrzymać poradnik, który pozwoli Ci samodzielnie zaprojektować swoje mieszkanie! Chcę zapisać się do newslettera, a co za tym idzie wyrażam zgodę na otrzymanie na mój adres e-mail informacji o nowościach i usługach z bloga Już Ja Was Urządzę. To już wszystko – kto dotrwał do końca? Daj znać, czy podobał Ci się ten wpis i jakich jeszcze informacji poszukujesz 🙂 Do tej zmiany podchodziliśmy bardzo długo. Wszyscy musieliśmy do niej dojrzeć. Nie jest łatwo oddać swoją sypialnię dzieciom i przenieść się na rozkładaną kanapę w salonie. Jednak, patrząc na tę zmianę z perspektywy ponad 3 miesięcy, muszę uczciwie przyznać, że pomysł urządzenia bawialni w jednym pokoju a w drugim pokoju cichego dla 3 rodzeństwa był strzałem w dziesiątkę. Dlaczego? Zobaczcie sami. Tekst jest długi i szczegółowy. Podeszłam do tematu kompleksowo. Zebrałam w nim odpowiedzi na wszystkie Wasze pytania zadawane mi na Instagramie: czy dzieciom się nie znudziło? Jak usypia dwuletnia Basia we wspólnej sypialni ze starszakami? Po co nam ścianka? Czy dzieciom nie brakuje prywatności? No i najważniejsze: jak nam się śpi na kanapie w salonie. ❥❥❥ O tym przeczytasz1 Kim jesteśmy i gdzie mieszkamy?2 Pokój dla rodzeństwa – najważniejszy jest projekt3 BAWIALNIA – POKÓJ DLA RODZEŃSTWA W RÓŻNYM WIEKU4 Bawialnia dla dzieci w domu – czy rzeczywiście jest potrzebna?5 Bawialnia – jak urządzić bardzo mały pokój dla dziecka? Domowy plac zabaw – ścianka wspinaczkowa, huśtawka, bujawka i Przestrzeń relaksu – obiekty sensoryczne, materac, Kącik Basi – naszego najmłodszego dziecka6 POKÓJ CICHY DLA TRÓJKI Strefa Przestrzeń do nauki – biurka Oświetelnie – trzeba mieć na to No i dodatki! Przytulnie, spokojnie ale kolor musi być!7 Pokój dla rodzeństwa to spore wyzwanie Kim jesteśmy i gdzie mieszkamy? Nasza rodzina składa się z 5 osób (i psa!): nas rodziców i trójki dzieci: 7-letniej Marianki, 5-letniego Jaśka i 2,5-letniej Basi. Do tej pory starszaki miały swój oddzielny mały pokój. Basia natomiast stacjonowała w naszej sypialni, gdzie miała swoje łóżeczko. Poza tym, w naszym mieszkaniu jest jeszcze salon z kuchnią, przedpokój i łazienka. Całość ma 61m2 a jego ogromną zaletą jest zaskakująca nawet nas samych ustawność. Postanowiliśmy więc to maksymalnie wykorzystać. Dlaczego zdecydowaliśmy się na zmianę? W pokoju Mani i Jasia zaczęło robić się ciasno. Nie mieliśmy pomysłu na przestrzeń do przechowywania – regał z Ikei nie dawał rady. Wszystkie zabawki, gry i przybory papiernicze mieszały się w jednym wielkim bałaganie. Na biurku dzieciaków, które było jednym dużym blatem przykręconym do ściany, trudno było utrzymać porządek. Rzeczy Mani mieszały się z rzeczami Jasia, co niezwykle denerowało naszą córkę. Ilekroć nieco pedantyczna Mania ułożyła coś w sobie w jakimś względnym porządku, po chwili nie było po tym śladu. Przedmioty ze strony Jaśka, który nie przykłada w zasadzie jakiekolwiek wagi do jakiegokolwiek porządku, jakimś magicznym sposobem wędrowały w stronę Marianki. Z drugiej strony Basia, mająca do tej pory swój mały kącik w naszej sypialni, potrzebowała większej przestrzeni: większego łóżka dla starszaka, stolika z krzesełkiem, miejsca na swoje rzeczy. Zaczęliśmy się więc zastanawiać, jak to wszystko mądrze pozmieniać. Nie chcieliśmy też faworyzować żadnego z dzieci, przekazując mu osobny pokój. Zobaczcie, jak wcześniej wyglądał pokój starszaków. ❥❥❥ Pokój dla rodzeństwa – najważniejszy jest projekt Spisaliśmy wszystkie nasze potrzeby, wzięzliśmy pod uwagę to, w jaki sposób nasze dzieci spędzają czas, czego oczekujemy też, my, rodzice. Jakie elementy są niezbędne, a co możemy odpuścić. Wiedzieliśmy, że starszaki potrzebują swoich własnych biurek (Mania chodzi do pierwszej klasy, Jasio do zerówki) i swoich własnych szafek na kredki, kolorowanki, gazetki czy książki i przybory szkolne w przypadku Mani. Potrzebowaliśmy też osobnego stolika dla Basi. Chcieliśmy też, by każde dziecko miało swoje oddzielne łóżko. Pomysł z wysuwanym łóżkiem Jasia spod łóżka Mani przestał nam się sprawdzać, kiedy zauważyliśmy, że tak naprawdę Jasiek nie ma swojej własnej przestrzeni do odpoczynku. Chcąc się położyć na swoim łóżku w ciągu dnia, za każdym razem musiał wysuwać je spod łóżka siostry, zajmując dużą przestrzeń podłogi w niewielkim pokoju. No i najtrudniejsza rzecz: przechowywanie. Do szału doprowadzały mnie porozrzucane wszędzie zabawki, pokitrane w kątach gry i walające się wszędzie książki. Nic nie miało swojego miejsca, trudno było w tym utrzymać porządek. Dlatego też, biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, postanowiliśmy wyjść poza schemat i zaplanować nie jeden pokój dla rodzeństwa ze wszystkimi strefami funkcjonalnymi, ale dwa osobne pokoje. Nadaliśmy im robocze nazwy: bawialania i pokój cichy. W bawialni chcieliśmy mieć przede wszystkim dużo przestrzeni na… zabawę (wiadomo!) ale też na przechowywanie. Pokój cichy to przestrzeń na odpoczynek i sen, ale też na naukę, czytanie, rzeczy wymagające skupienia i ciszy. Jak się domyślacie, projekt pokoju dla rodzeństwa, a w zasadzie dwa osobne projekty, okazały się prawdziwym wyzwaniem. Dzięki pomocy Dziewczyn z Roomsy i Ładnebebe, które pomogły nam ogarnąć bawialnię (efekty możecie zobaczyć w materiale Ładnego Bebe) uporaliśmy się z planem funkcjonalnym i dodatkami. Roomsy doradzało nam też przy projektowaniu pokoju cichego – podpowiedziało kilka fajnych rozwiązań, które rzeczywiście nam się teraz sprawdzają. Czy pomoc zawodowych projektantów_ek jest zawsze potrzebna? Nie, zwłaszcza jeśli sami_e macie smykałkę do urządzania wnętrz. Ale mimo tego że ja sama bardzo lubię bawić się w różne aranżacje i chyba się na tym nawet trochę znam, to dla mnie kluczowe było zderzenie tej mojej intuicji z opinią ekspercką. Mnie się różne rzeczy mogą wydawać, mogę podejrzewać, że coś będzie funkcjonowało w taki, a nie inny sposób. Projektanci wnętrz wiedzą to po prostu z własnego doświadczenia. Znają się na ergonomice, mają w małym palcu przeliczniki i potrafią podpowiedzieć nietypowe rozwiązania. Nie wszystkie wskazówki wzięliśmy pod uwagę, część doprojektowaliśmy sami. Ale główny podział funkcjonalny został. Dlatego raz jeszcze, Roomsy, wielkie dzięki! ❥❥❥ BAWIALNIA – POKÓJ DLA RODZEŃSTWA W RÓŻNYM WIEKU ❥ Bawialnia dla dzieci w domu – czy rzeczywiście jest potrzebna? Cóż, na pewno znajdą się tacy rodzice, którzy stwierdzą, że ścianka wspinaczkowa, huśtawka czy zjeżdżalnia w pokoju dziecka to fanaberia. I że najzwyczajniej w świecie lepiej wyjść po prostu na plac zabaw. Poza tym, istnieje obawa, że prędzej czy później, po kilkudniowym zachwycie, dzieciom się to prostu znudzi. Hmm… Dla nas zabawa to jeden z najważniejszych obszarów dzieciństwa. Co więcej, wiedzieliście, że możliwość swobodnej zabawy dzieci jest tak bardzo ważna, że została wpisana do Konwencji o prawach dziecka ONZ? Zabawę tratkuje się więc jako podstawowe prawo człowieka. Dlatego też postanowiliśmy, że bawialnia ma być po prostu bawialnią – przestrzenią do prawdziwej, nieskrępowanej zabawy. Nawet jeśli ta przestrzeń będzie funkcjonowała tylko przez 5 najbliższych lat (bierzemy pod uwagę, że nasze pomysły mogą się zdezaktualizować, kiedy dzieciaki będą większe albo… kiedy wyprowadzimy się do innego mieszkania czy pojedziemy sobie hen daleko w świat naszym kampervanem :). No i chyba najważniejsze. U nas w domu nie ma podziału na rodziców – ważniejszych mieszkańców, których potrzeby są na pierwszym miejscu i dzieci – które muszą się dostosować. W naszym domu, niezależnie od tego, kto ma ile lat, wszyscy mają się czuć po prostu dobrze. ❥❥❥ Bawialnia – jak urządzić bardzo mały pokój dla dziecka? Pokój przeznaczony na bawialnię jest typowym wagonem – to prostokąt o powierzchni 12m2. Wydawać by się mogło, że raczej nie ma miejsca na jakieś szaleństwa. A jednak! ❥ Przechowywanie Cała ściana po prawej stronie za drzwiami została sprytnie zamieniona w jedną ogromną przestrzeń do przechowywania. W szafkach (Ivar z Ikei o głębokości 50 cm) mamy wszystkie nasze ubrania (poza kurtkami i marynarkami), pościel i ręczniki. Szafek jest 8. Każdy z nas dostał do zagospodarowania po jednej szafce (dzieci mają swoje szafki w dolnym rzędzie, dzięki czemu mają dostęp do wszystkich swoich ubrań). W jednej z nich zrobiliśmy biblioteczkę z grami i puzzlami. Szafki powiesiliśmy pół metra nad podłogą, by maksymalnie wykorzystać przestrzeń pod i nad nimi. Pod szafkami stanęły kosze z zabawkami (Ikea) i drewniany kubik na kółkach (zrobił nam go mój Tata) z gadżetami sportowymi: deskorolkami, piłkami, gumą do skakania, puszkami do zbijania, paletkami do bada, itd. Każdy kosz to inny rodzaj zabawek – 2 największe to składowisko przytulanek czy dużych torów do hotwheelsów, w kolejnym są klocki drewniane, w innym tory do kolejki, w następnym instrumenty. Odzielne miejsce mają wszystkie małe figurki, autka i różne drobiazgi z lol, kinderjajek, makdonaldów i innych dziwadeł (oczywiście wszystko musiało zostać, wiadomix, choć i tak zrobiłam meeeeeega czystkę). Dzięki temu, że wszystkie kosze i szafka zamykana z grami i puzzlami są w zasięgu dzieci (dzięki Ci za te wskazówki, Mario Montessori!), to muszę uczciwie przyznać, że nie mamy w ogóle problemu z utrzymaniem w nich porządku. Seeeerio! Dzieciaki same sobie biorą zabawki, bawią się i odkładają je na miejsce. Tak, też się temu dziwimy :). Oczywiście raz na jakiś czas trzeba im pomóc, ale jestem naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona, że wszystko, jak na razie, tak fajnie nam funkcjonuje. ❥ Domowy plac zabaw – ścianka wspinaczkowa, huśtawka, bujawka i zjeżdżalnia Wiedzieliśmy, że Mania z Jasiem uwielbiają się wspinać. Nie wyobrażaliśmy sobie więc bawialni bez ścianki wspinaczkowej. Na początku chcieliśmy zrobić ją sami. Kupić sklejkę w sklepie budowlanym, w internecie zamówić kamienie do wspinania. Jednak po jakiś 5 minutach rozkminek stwierdziliśmy, że bezpieczeństwo dzieci jest tu najważniejsze. Zaczęliśmy szperać w necie i znaleźliśmy nasz ideał. Ściankę wspinaczkową produkowaną przez polską markę NUKI. A jak się okazało, że właściciele są w stanie wysłać ją nam w zasadzie z dnia na dzień (potrzebowaliśmy surowej sklejki, żeby ją pomalować na odpowiedni kolor, pasujący do reszty pokoju), to już w ogóle bajka. W komplecie ze ścianką zamówiliśmy kamienie i wkręty. Sklejkę pomalowałam szybkoschnącą farbą do drewna z utwardzaczem. Mario wywiercił dziury w ścianie. Po kilku godzinach od rozpakowania paczki całość zawisła na ścianie. Czy nasze dzieci korzystają ze ścianki codziennie? Nie. Wchodzą na nią mniej więcej co drugi dzień :). Jest więc w użyciu niemal cały czas. A dzięki temu, że w ciągu kilku minut można zmienić położenie kamieni, jak tylko dzieci opanują jakąś drogę na ściance, szybko można ją zmienić. Dla nas mistrzostwo świata. Ze ścianki korzystają głównie starszaki. Basia na razie bacznie ich obserwuje, próbując wspinać się tylko na najniżej położone chwyty. ❥ Podobnie z bujawką (Small Human Design) – muszę przyznać, że na początku byłam bardzo sceptyczna, by w naszym małym pokoju wstawić taki mebel. Sądziłam, że jest za duży i zdominuje nam wizualnie przestrzeń. Okazuje się jednak, że dzieciaki ją pokochały. Bujawka jest albo bujawką albo po odwróceniu i dodaniu platformy, szybko może zamienić się w zjeżdżalnię. A ustawiona pod oknem jest wspaniałą kryjówką, wieszakiem na ubrania albo miejscem, gdzie szybko można coś schować, jak przychodzą goście. Sami rozumiecie, mebel uniwersalny. ❥ Przestrzeń relaksu – obiekty sensoryczne, materac, dywan W bawialni mamy też przestrzeń relaksu. Materac (Labamanu) pod ścianką wspinaczkową (, poza amortyzacją w razie upadku ze ścianki, pełni też funkcję dodatkowego miejsca do czytania książek, oglądania filmów czy po prostu leżenia i nicnierobienia (zresztą podobnie, jak miękki dywa). Fajnie też sprawdzają nam się obiekty sensoryczne (Intibag). Wiszący worek to ulubione miejsce dzieciaków – najczęściej chowają się tam z książką. A czarna pufa i pomarańczowy fistaszek wspaniale stymulują czucie głębokie – wystarczy się na nich poturlać albo dać się nimi przygnieść. Są też super dizajnerskim uzupełnieniem pokoju. ❥ Kącik Basi – naszego najmłodszego dziecka W bawialni mamy też mały kącik Basi: małe biurko z lampką (Scandinavian Living) i krzesełkiem (Ikea), obok którego stoi przybornik z kredkami, farbami i flamastrami. Bardzo nam na tym zależało, żeby nasze najmłodsze dziecko miało taką swoją przestrzeń. Bo jeśli starszaki mają swoje biurka, to dwuipółlatka też powinna mieć coś tylko dla siebie. Fajne jest to, że Basia, obserwując starsze rodzeństwo, rzeczywiście korzysta ze swojego biureczka. Wie, że jest jej i że jak starszaki są zajęte czymś przy swoich biurkach, to ona też może coś robić u siebie. Dodatkową zaletą tego biurka jest to, że jest niezwykle lekkie i mobilne. Dzięki temu dzieciaki same mogą przesunąć biurko Basi do pokoju cichego, żeby wspólnie nad czymś popracować – każdy przy swoim biurku. ❥❥❥ Palnując cichy pokój dla rodzeństwa w różnym wieku i o różnych potrzebach musieliśmy wziąć pod uwagę wiele czynników. Jednym z najważniejszych z nich jest czas spania dzieci. Basia chodzi spać wcześniej od starszaków. Starszaki z kolei lubią sobie jeszcze poczytać coś przed snem. Może być tak, że starszaki będą chciały zrobić też coś przy biurkach, podczas gdy Basia w tym czasie będzie chciała już iść spać. Jak to rozwiązaliśmy? Jak widzicie na zdjęciach, przestrzeń tego małego pokoju (12m2) została podzielona na dwie strefy – strefę spania wszystkich dzieci i strefę nauki starszaków. Dzięki temu dzieciaki intuicyjnie wiedzą, jakie zasady obowiązują w każdej z nich (co więcej, same je sobie ustalają!). Wiadomo, że jak się idzie spać, to raczej zaczynamy się wyciszać, a jak się siada przy biurku, to po to, by się skupić i nad czymś sobie popracować. ❥ Strefa spania Tak jak pisałam na początku, naszym priorytetem było to, by każde z dzieci miało swoje własne łóżko, które dla każdego z nich będzie łatwo dostępne. Jednak ponieważ pokój jest bardzo mały, starszakom kupiliśmy drewniane łóżko piętrowe (180x70cm) o lekkiej konstrukcji ( Dzięki temu zaoszczędziliśmy dużo miejsca na powierzchni podłogi. Zresztą, Mania z Jasiem zawsze chcieli takie łóżko mieć, więc wybór piętrowego był dla nas naturalny. Do łóżka zamówiliśmy dwie pojemne szuflady – poza pościelą starszaków mieści się tam też pościel Basi. Jest miejsce na dodatkowe koce, poduszki czy zapasowe kołdry. Basia dostała swoje oddzielne łóżeczko (140x70cm) – znaleźliśmy je w NUKI. Po zakupie ścianki wiedzieliśmy, że jakość NUKI jest rewelacyjna. Postanowiliśmy więc po raz kolejny zaufać sklejce. Łóżeczko jest super lekkie, łatwo je przesunąć. Jest też stosunkowo niskie, więc Basia nie musi się na nie wdrapywać. Idealnie wypełniło przestrzeń pod ścianą, nie dominując przestrzeni. Nad łóżeczkiem zawiesiliśmy baldachim ( który Basia miała nad swoją wiklinową kołyską, kiedy się urodziła. Przypomniałam sobie o nim wtedy, kiedy starszaki chciały jeszcze czytać w swoich łóżkach przed snem a Basia już chciała spać. Baldachim fantastycznie oddziela Basię od reszty pokoju. Tworzy się taki mały, przytulny kokon. Idealne rozwiązanie dla dzieci, które chcą się trochę wyciszyć i odizolować od reszty świata. ❥ Przestrzeń do nauki – biurka starszaków Na rynku znajdziecie ogromny wybór biurek dla dzieci. Serio, jest w czym wybierać. Nam zależało przede wszystkim na prostocie, niewielkich rozmiarach (musiały zmieścić się obok siebie na dosyć krótkiej ścianie) i jakości. I znowu – wszystkie te kryteria spełniało biurko NUKI ze sklejki brzozowej (chyba staliśmy się psychofanami tej polskiej marki!). Dawno nie widziałam tak idealnie zaprojektowanego mebla. Wszystko jest dopracowane w każdym calu, jakość jest naprawdę warta swojej ceny. Jest solidne, jest piękne, to po prostu małe dzieło sztuki (sama chętnie przy nim sobie siedzę, jak nie ma dzieci!). Równie ważne jest to, że super łatwo się czyści (ma kilka warstw odpornego na wszystko lakieru) – wszyscy rodzice nadaktywnych plastycznie dzieci nie muszą się martwić. Nad biurkami zawisły sosnowe szafki Ivar z Ikei – te same, które stworzyły nam ścianę do przechowywania w bawialni. Różnią się tylko głębokością – szafki z bawialni mają 50 cm, a te nad biurkami dzieci – 30 cm. Razem z brzozowymi biureczkami i sosnowymi obrotowymi krzesłami (Ikea) tworzą fajny, spójny wizualnie kącik do nauki w pokoju dla rodzeństwa. ❥ Oświetelnie – trzeba mieć na to pomysł Aranżacja małego pokoju dla dziecka, a w zasadzie dla trójki dzieci, to prawdziwe wyzwanie, zwłaszcza jeśli chodzi o oświetlenie. Długo myśleliśmy, jak do tego podejść. Światło musi się dostosować do tego, co się w danym pokoju dzieje. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na kilka lampek rozmieszczonych w obu strefach. Przy biurkach dzieciaki mają własne lampki (Leroy Merlin), któymi mogą sobie dowolnie sterować i zmieniać natężenie światła (przydaje się to zwłaszcza przy zasypianiu). Przy łóżkach zamontowaliśmy im kinkiety (Ikea) z regulowanym pokrętłem – dzieci mogą same kierować światłem. Jest to o tyle ważne, że czytając coś na swoim łóżku, dzieciaki nie przeszkadzają sobie nawzajem. Obok łóżka Basi zawisła też urocza lampka Tęcza (Little Lights), która dodała całemu pokoikowi trochę magii (wujek Basi się postarał, co?). Poza tym jest też górne światło – klosz w kszałcie chmurki (Leroy Merlin). Dzięki takiemu zróżnicowaniu oświetlenia nikt nikomu nie przeszkadza. Sprawdza nam się to idealnie. ❥ No i dodatki! Przytulnie, spokojnie ale kolor musi być! Dodatki! Nie ma przytulnego wnętrza bez dodatków! Tutaj też długo szukałam miejsca, w którym mogłabym kupić pledy, poduszki czy dywan w jednym, fajnym klimacie. Chciałam, żeby były kolorowe, ale utrzymane w jednej, spokojnej stylistyce. Miejsce przyszło do mnie samo – na Instagramie wyświetliła mi się po prostu reklama sklepu Boho love, prowadzonego przez Polkę zakochanką w podróżach, z których przywozi prawdziwe cuda. A ponieważ właśnie miłość do podróży mamy tę samą, od razu zdecydowałam się kupić u niej wszystkie dodatki do pokoju cichego: dywan, narzuty na łóżka i poduchy. Kosze na zabawki i tęczowa plecionka też są od Niej. Myślę, że idealnie dopełniły klimat w tym naszym niewielkim pokoiku. ❥ Podobnie z pościelą. Zależało mi na tym, by wszystko było spójne, przytulne i miękkie. Od razu wiedziałam, gdzie taką znajdę. Nocne Dobra znam od wielu lat – to marka prowadzona przez moją koleżankę Sylwię, która jak tylko uszłyszała o naszych planach metamorfozy obu pokoików, od razu zaoferowała wsparcie :). Pościel Sylwii szyta jest z jerseyu. Jest to specjalny rodzaj dzianiny, który sprawia, że pościel jest super miękka, delikatna w dotyku, a ciało podczas snu oddycha, nie poci się. No i te kolory! Zobaczcie, jak idealnie pasują do całego wnętrza. ❥❥❥ Pokój dla rodzeństwa to spore wyzwanie Podsumowując, planując pokój dla rodzeństwa w niedużym mieszkaniu, trzeba sobie zadać kilka podstawowych pytań. Co lubią nasze dzieci? Czy nasze dzieci lubią spędzać ze sobą czas? Ile mają lat? Jak funkcjonujemy jako rodzina? Co jest dla nas najważniejsze w mieszkaniu: funkcjonalność czy dizajnerskie meble? Jak długo nasze dzieci będą korzystać z mebli? Czy stawiamy na jakość czy liczy się dla nas przede wszystkim niska cena? U nas, po 3 miesiącach użytkowania przez dzieci tych dwóch przestrzeni, widzimy, że przemyśleliśmy temat bardzo dokładnie. Oba pokoje są super funkcjonalne, każdy z nich spełnia swoją rolę w 100 procentach. Czy coś byśmy zrobili inaczej? Chyba nie. Może jedynie brakuje nam rolet zaciemniających w pokoju cichym. To na pewno dopisujemy do naszej listy. A czy nam rodzicom, brakuje przestrzeni tylko dla nas? Przenieśliśmy się w końcu do salonu połączonego z kuchnią, który jest naszą przestrzenią wspólną. Na co dzień jakoś szczególnie nie zauważamy większej różnicy. Życie naszej rodziny od zawsze koncentrowało się w salonie właśnie. Z sypialni korzystaliśmy w zasadzie tylko nocą, kiedy wszyscy kładliśmy się spać. Jedynym mankamentem jest zamiana superwygodnego łóżka na rozkładaną, mniej wygodną, kanapę. Poza tym, wszystko po staremu. ❥❥❥ Rodzeństwo – oni mogą żyć zgodnie! Nie możesz wyeliminować kłótni między dziećmi. Możesz jednak wychować je tak, by zostały przyjaciółmi i wspierały się przez całe życie. Nie możesz wyeliminować kłótni między dziećmi. Możesz jednak wychować je tak, by zostały przyjaciółmi i wspierały się przez całe życie - zapewnia prof. Anna Brzezińska, psycholog. Relacje między rodzeństwem są ogromnie ważne – przetrwają prawdopodobnie najdłużej ze wszystkich innych związków, jakie w życiu nawiążą i w dużym stopniu wpłyną na całe ich życie. Prawdopodobnie wcześniej czy później zadasz sobie pytanie: „Czy oni mogą żyć zgodnie?”. Odpowiedź brzmi: „tak”, choć może trudno Ci w to uwierzyć, gdy Twoje pociechy po raz kolejny „biorą się za łby”. Braciszek w kołysce Dla kilkulatka niemowlę jest zagadką. Maluch nie wie, jak nawiązać z nim kontakt, nie rozumie, dlaczego dziecko płacze, nie potrafi przewidzieć jego reakcji. To nie budzi w nim sympatii dla nowego członka rodziny. Prof. Anna Brzezińska, wykładowca na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, zachęca, żeby dużo rozmawiać ze starszą pociechą o potrzebach i uczuciach młodszej , włączyć ją w wykonywanie potrzebnych przy maleństwie zabiegów – wtedy wszystko może się zmienić. Rozumiejąc, co podoba się niemowlęciu, czego nie lubi, jak można je pocieszyć i jak rozweselić, starszy brat lub siostra będą bardziej interesować się maluchem i zaczną okazywać mu większą serdeczność. Niemowlę z kolei czując tę troskę, będzie pozytywnie reagować na obecność rodzeństwa – zacznie uśmiechać się, wyciągać rączki, piszczeć z radości. I tak kolejne miesiące mogą upłynąć na wzajemnym poznawaniu się i budowaniu więzi między rodzeństwem. Dobrze jest ten proces wspomagać. Tłumacz, co czuje niemowlę i czego potrzebuje: „Zobacz, Mały trze oczka. Myślisz, że jest śpiący?”. Pokaż, jak rozweselić maluszka: „Ciekawe, czy spodoba mu się, gdy... Piżamy dla rodzeństwa Znalezienie wygodnej piżamy dla jednego dziecka to już duże wyzwanie, lecz dla dwójki? Każdy rodzic przyzna, że czasami jest to bardzo trudne i czasochłonne. Praktycznym rozwiązaniem tego problemu mogą być piżamy dla rodzeństwa. Są to gotowe propozycje piżam dla dwójki dzieci – komplety spójne kolorystycznie i tematycznie dla dziewczynki i chłopca. Takie zestawy nie tylko ułatwiają poszukiwania idealnego kompletu, ale mają też wyjątkowy, urokliwy charakter. W końcu rodzeństwo ubrane w takie same piżamy prezentuje się rozczulająco i niewątpliwie przyciąga wzrok. Ważne jest jednak to, aby wybrać komplet dobrej jakości, czyli taki, który dopasuje się do potrzeb obu dzieci. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne, ale warto wiedzieć, co wziąć pod uwagę. Piżamy dla rodzeństwa powinny być kompletami sprawdzonych producentów. Przed zakupem warto więc sprawdzić, czy marka jest polska i jakimi opiniami się cieszy. Oczywiście mogą to być również zagraniczne firmy, jednak z doświadczenia wiemy, że najbezpieczniejszym wyborem są marki z naszego kraju. Na szczęście w ofercie MissiSleepy są one standardem, więc nie musisz się tym martwić. Istotne jest również to, aby komplet piżam dla rodzeństwa był dobrej jakości, uszyty ze zdrowych dla skóry materiałów. To ważne, bo piżama ze sztucznych, słabych włókien nie tylko zaburzy sen dzieci, ale może też podrażniać. Niewątpliwie szybciej się też zużyje, a tego nie lubi żaden rodzic. Sugerujemy więc wybór zestawów bawełnianych. Takie piżamy dla rodzeństwa są miękkie, wytrzymałe i przyjazne skórze. Oznacza to więc, że dzieci z pewnością się wyśpią, a rodzic na długo może zapomnieć o robieniu powtórnych zakupów, bo ubranie już się nie sprawdza. Ponadto, dobrze jest też zwrócić uwagę na styl piżam. Im bardziej będą się rodzeństwu podobać, tym dzieci chętniej będą je nosić. Warto więc taki wybór skonsultować razem z nimi, wspólnie przeglądając ofertę dostępną w MissiSleepy. Znajdują się w niej zarówno propozycje dla najmłodszych, jak i dzieci w wieku szkolnym, więc wybór nie powinien być trudny. Zależnie od sezonu dostępne są komplety w różnych wersjach. Zimą cieplejsze np. kombinezony, latem zestawy z szortami i krótkim rękawem. Przypominamy również, że piżamy dla rodzeństwa to jedynie część oferty dla dzieci w naszym sklepie. Poza kompletami do spania proponujemy także szereg innych produktów koszulki, majtki, nocne koszule dziewczęce. Zachęcamy więc do zapoznania się z dostępnymi kolekcjami i do sprezentowania rodzeństwu wyjątkowego, wspólnego zestawu. Piżamy dla rodzeństwa Kochani, najbardziej wyczekiwane Święta zbliżają się wielkimi krokami! Czy w tej przedświątecznej gonitwie myśleliście już o stylizacjach na święta, które wprowadzą magię i dodadzą uroku oraz zapewnią dodatkowe wzruszenia? Jeszcze nie jest za późno! W naszym sklepie stylizacje – te eleganckie i mniej zobowiązujące wysyłamy w ciągu 24 H, bo wiemy, że nikt nie lubi … Czytaj dalej Pomysły na świąteczne stylizacje dla całej rodziny

takie same ubrania dla rodzeństwa